PO SENNEJ WIZYTACJI. PRZESŁANIE JEZUSA. [Pan Jezus wyjaśnia wizję krwawiącej Hostii i dziecięcą wersję Siebie 》patrz. Przekaz "KRWAWIĄCA HOSTIA.."]

30 Czerwca, 2022

From Jesus With Love 

https://heartdwellersghana.org/blog/


[..]

 „Powołałem was do Siebie, abyście byli ludem według Mojego Serca i obrazu.

 To, co tam widziałaś, to stały stan Mojego Ciała, Mojego własnego kościoła. Jak bardzo pragnę, aby była dla Mnie zdrowa, zjednoczona i czysta. Odnoszę rany, które zadaje innym, na tych jej własnych. Wylałem za nią wiele łez, gdy oddalała się ode Mnie coraz dalej. Rozumiejąc ludzką słabość, wspomagam ich własnym ciałem i krwią, miłosierdziem i łaskami. Ale ona musi wstać i być zbudowana. A kto to zrobi, jeśli nie Moi kapłani i przywódcy, których wyznaczyłem? Aby jednak ciało było całe i zdrowe, aby rozpocząć proces uzdrawiania, trzeba udać się do źródła, do krwi Kościoła, do jego życiodajnych żył; Moi księża i ludzie.

 Chcę, aby nasza Rodzina była pełna, chcę, aby Moi ludzie słuchali i podążali za Mną słowem i czynem. Ale wielu jest niechętnych do działania — częściowo z powodu strachu, a częściowo z powodu statusu stworzonego przez człowieka. Mój Kościół nie jest statusem, jest kołkiem stojącym w ciemnej dolinie, ciemnej dolinie dzisiejszego świata.

 Pragnę ją oczyścić, przyciąć jej obumarłe gałęzie i sprawić, by wydała owoc, który trwa na wieki. Chciałbym, żeby była jak Moja Matka — na Mój obraz. I za to muszę sprowadzić na wszystkich oczyszczenie. Na różnych poziomach. Zaczynając od Mojego ludu, kapłanów, aż po linię. Wiele serc zostanie ujawnionych, gdy odsłonię je przed Moim obliczem. Ale ci, którzy stoją ze Mną, przetrwają testy i próby, które wysyłam, aby oczyścić Moje ciało. Nie jest Moją wolą niszczenia, Moją wolą jest leczyć i uzdrawiać. Ale żeby tak się stało, musi nastąpić zmiana. Twoje miejsce jest blisko Mnie, blisko Mojego Serca, blisko Mojego spojrzenia.

 Och, w niebezpieczeństwie tych czasów jesteście wszyscy. Gdyby nie Ja i błagania Mojej Matki, całe ciało już dawno by się rozpadło. Widzę tyle podziałów, tyle oszczerstw, tyle zaniedbań, pogardy, strachu, praw ustanowionych przez człowieka, które krępują dusze Moich maluczkich, bojąc się podejść bliżej ze strachu przed karą przeze Mnie, jak to słyszeli inni. Strach przed religią, strach przed błędem, strach we wszystkich zakątkach wkradł się do Mojego kościoła tak bardzo, że go kaleczy i gasi Mojego Ducha. Strach przed ludźmi i prawem kradnie wiele radości Moim ludziom.

 Chcę z nimi żyć, oddychać pod jednym dachem z nimi tak świadomymi Mojej obecności w pokoju.

 Czy nie powiedziałem: „Jedno Ciało”? Widzisz, jak wszystkie narządy w ludzkim ciele są ze sobą połączone? Żadno nie jest oddzielony od pozostałych, ale wszystkie tworzą jedno ciało połączone ze sobą w jedną całą tkankę. Jeśli przetniesz jedną część, cały system zareaguje i poczuje alarmy bólu. Tak więc jest zaprojektowany z Moim Ciałem, Kościołem. Chociaż różnią się kulturą podejścia i szat, wszyscy są jednym ciałem. Tak jak każdy organ ma inny kształt, konstrukcję i funkcjonalność, ale jest wykonany i powiązany z całością, aby organizm mógł prawidłowo funkcjonować.

 To, co tam widziałaś, to Moje ciało w stanie wojny przeciwko sobie…”

 [W śnie wspomina o wirujących ranach na całym ciele].

„… Komórka atakująca komórkę, organy zderzające się ze sobą, skóra rozdarta przez brak równowagi wewnętrznego systemu. Ja jestem ciałem, a wy wszyscy jesteście Moimi członkami. Czuję to, co wszyscy sobie robicie. Jesteś moim ciałem.  Jesteśmy TYM.

 Są pewne rzeczy, o których chciałbym, aby Mój Kościół poznał i został zbudowany. Moje maluchy wejdą w ten plan zbudowania, ale same muszą zostać przycięte i oczyszczone, aby mogły wytrzymać upał i ogień i nie uciekać, porzucając Mnie i wszystko, co dla nich planuję. Żaden człowiek nie powinien bać się drugiego człowieka, bo czym jest człowiek i jaką ma władzę nad twoją duszą i bytem? Jestem Tym, który stworzył wszystko i jestem nad wszystkim stworzonym, należy się bać tylko Boga. Z miłością, nabożeństwem i szacunkiem jako Stwórca, Zbawiciel, Ojciec i niezrównani przyjaciele, niezrównani małżonkowie".

 Właśnie wtedy skorzystałam z okazji, aby rozpoznać to, co słyszałam do tej pory, a Pan dał mi Ducha Świętego [w Obietnicach biblijnych, obie strony]. Więc nadal Go słuchałam…

 Jezus kontynuował,

 „Życzę wam, maluchy, abyście rozpoczęli dobry początek w Moich śladach. W tym celu Ja też przesieję i ujawnię ukryte rzeczy, które czają się w tobie. Narażam cię, więc na dłuższą metę nie stracisz tego wszystkiego w dół wzgórza. Pokora jest zawsze najlepszym początkiem. Skrucha serca przede Mną jest zawsze najlepszym krokiem w wysokim powołaniu we Mnie. Nie bój się, że upadniesz lub z wadą, którą w tobie obnażam. Robię to, co lepsze dla ciebie. Nie żeby cię potępiać. NIE potępiam cię. Podtrzymuję cię i naprawiam na nowo po zerwaniu. Chcę, aby Moje Ciało zostało uzdrowione, a teraz pragnę rozpocząć jego naprawianie, oczyszczanie, oddzielanie dobrych owiec od złych owiec. Wierne serca od niewiernych Mi. Czas rozebrać kościół tak jak Gedeon, odsłonić serca tych, którzy z nim byli, i pokazać Mi tych nielicznych lojalnych. Z nimi wiele można ze Mną zrobić.

 Nie odrzucam tych, którzy znaleźli się w złym, ponieważ robię to, aby przyciągnąć ich z powrotem do Mnie. Aby zobaczyć, gdzie są przede Mną w tej chwili i sprawdzić ich miłość i serce do Mnie. W ogniu bowiem okazuje się miłość, która stawia opór i poddaje się naprawieniu i ukształtowaniu na nowo.

 Trzymaj się Mnie mocno. Nawet jeśli jesteś narażony na kawałki, nie uciekaj ode Mnie. Nie jestem mściwym Bogiem uderzającym młotem gniewu w Mój lud, jestem Bogiem sprawiedliwym, ale poruszonym z miłości do Moich. Nie bój się Mnie kochać. Nie obawiaj się, że nie zostaniesz tak złamany. Nie bój się, że zostaniesz połamany na strzępy przede Mną, trzymam każdy kawałek, tak jak każdy kawałek Mojego rozdartego ciała był trzymany dla ciebie [wspomina przy filarze]. To nie koniec. To jest początek Kościoła według Mojego Serca. Kocham je wszystkie, ale muszę to zrobić. Módlcie się, aby wszyscy wrócili, nawet jeśli mają smutne twarze po tak wielu wylanych łzach. Módlcie się, żeby nie bali się Mnie już więcej i uciekajcie w odwrotną stronę. Módlcie się, aby nie poddali się głosom wroga. Módlcie się dużo i stańcie razem ze Mną przy bramie”.

Jezus kontynuuje, wspominając we śnie dziecięcą wersję Siebie;

 „Jako małe dziecko widziałaś Mnie we śnie, tak mam być w życiu Mojego ludu. Chcę być wśród nich wolny i tchnąć radość w ich serca i powietrze! Być pośród nich, będąc naprawdę częścią ich rodziny. Zbyt wiele razy jestem zakryty i milczący z powodu strachu, wstydu i dyskomfortu u innych. Wiem, że serca muszą być ukształtowane, aby móc zrozumieć miarę tego, jak jestem obecny w ich domach.

 Zobaczcie Mnie, Moi umiłowani ludzie, jako członka waszej rodziny. Zaangażuj Mnie w swoje dni, jak członka rodziny. Czy członkowie rodziny zaniedbują innego członka rodziny w swoim domu, jakby nieistniejący? Przyjmij Mnie i pozwól Mi kształtować serce twoje — naszych ukochanych. Jestem teraz częścią twojej rodziny! Są teraz Moją rodziną w takim stopniu, w jakim stajesz się częścią Mojej Rodziny.

 Nie chowajcie Mnie pod waszym dachem. Pozwólcie Mi cieszyć się życiem z wami wszystkimi. Nawet gdyby serca nie przyjęły Mnie jeszcze na tyle, by uwierzyć, że naprawdę tam jestem, wy, Mój ludu, Moi kapłani adorujący, adorujecie Mnie otwarcie pod waszymi dachami. Tak, w zakresie i możliwościach, które są wam oferowane, aby nie być przeszkodą dla członka rodziny, ale róbcie to bez strachu, gdy chcecie mieć Mnie przy sobie przez cały dzień. Nie przejmujcie się tym, co myślą mężczyźni, jak to widać w ich oczach, jakie są ich opinie — żyjecie jako Moje wolne dzieci. Jesteś Moim niebem na ziemi w tym miejscu, w którym jesteś, w tym domu. Ty i Ja razem sprowadzamy niebo do spragnionej duszy — przez przykład miłość jest objawiona. Tak więc, ludu Mój, Moje kochane maleństwa, nie lękajcie się mieć Mnie pod swoim dachem. Jeśli się boisz, odrzuć to w Moje Imię i proś o łaskę i pomoc, a Ja ci pomogę. Matka i aniołowie są zawsze z tobą, aby pomagać w codziennych wyzwaniach”.

 I chciałabym wspomnieć, na marginesie, obecnie, w tej chwili, znów jestem z moją rodziną przez jakiś czas i w przeciwieństwie do mojego zwykłego ja, Jezus jest w większości zakryty, jeśli jest w domu. Gdybym chciała Go odsłonić, gdybym chciała mieć Go tak jak poprzednio, zajęty wszystkim, co bym robiła tego dnia, gdybym chciała mieć Go blisko głowy na moim łóżku podczas snu, a nawet mieć Go odkrytego blisko mnie  w nocy, dzieląc pokój z jednym z moich braci — strach byłby na moich plecach, mówiąc: „To nie jest właściwe…”.  Wspominaliby, że nie wypada mi robić tego i tak dalej — insynuując to i tamto, przez miesiąc wzbudzając we mnie strach, co sprawiło, że nie byłam taka, jaka jestem z Panem, jak zwykle. Moja rodzina nie wiedziała dokładnie, do czego służy monstrancja i co to jest w środku. I szczerze, obawiałam się, że będzie postrzegany jako katolicki. Więc tutaj mamy ducha religijnego grającego na mnie, a Jezus był jakby ukryty w tym domu – oni nie do końca zdawali sobie sprawę, że był w tym domu. Dopiero od niedawna zaczynamy go wyjmować, zacząć od nowa.

 Jezus kontynuował,

 „Spróbuj ze Mną. [Podekscytowany]. Bądź odważna ze Mną! Bądź odważna jak małe dziecko, a jeśli napotkasz sprzeciw, nie daj się zgorszyć. Powstań w Mojej radości i wiedz, że przeżywam taki dreszczyk emocji, będąc z wami wszystkimi pod jednym dachem! [Był bardzo podekscytowany]

 ..Więcej niż wiesz!

 Albowiem tak długo czekałem na przyjęcie pod wasz dach, a w końcu przyjdę i zamieszkam w sercach, Moje prawdziwe mieszkanie w was. Dlatego pragnę być zawsze z tobą. Tak więc, Moi drodzy, bądźcie odważni. Zarażaj się radością! Pozwól Mi żyć z tobą! Zobacz Mnie takim, jakim jestem; postrzegaj Mnie jako dziecko, jako męża, jako ojca, jako brata, postrzegaj Mnie jako rodzinę. Zobacz Mnie takim, jakim jestem oczami Swojego Serca. Zobacz, jak biegam po domu jako małe dziecko. Zobacz, jak zajmuję się gotowaniem posiłków, zmywaniem naczyń, pilnuję samochodu, cokolwiek robisz — jestem przy tobie. Nie bój się ani nie wstydź angażować się w życie ze Mną. Dlatego istnieje życie.

 Spróbuj więc z wiarą. Zobacz jak wnoszę radość i spokojną atmosferę w powietrzu. Odrzuć drzwi wroga. Skup się na Mnie i proś Mnie o odwagę, pomoc i wsparcie w zrobieniu małego kroku. Zaufaj Mi!"

 Widzę Jezusa uśmiechającego się, gdy to mówił, trzymającego rękę malucha w prawej ręce, pomagając maluchowi zrobić mały krok na kamiennej krawędzi na ścieżce.

 Powiedział: „Spróbuj ze Mną. Za przykładem Moje maleństwa!

 „Nie przerażaj się nieudanymi próbami. Prawdziwy wojownik nie pozostaje na ziemi po trafieniu. Ale wstaje i bez wyrzutów sumienia próbuje od nowa odwrócić jego uwagę od chwili obecnej. Bądźcie we Mnie stanowczy i odrzućcie ssące negatywności, które was wysysają, Mój ludu. Poznaj Moją równowagę i zwiększ swoją wiarę i ufność w wielkie zaufanie do Mnie.

 Jestem z tym domem! Jestem Jednym z wami i chcę, aby to zostało z tobą. Weź Mnie za rękę i chwyć mocno. Moje życie należy do ciebie, mam całą siłę, której potrzebujesz. Twoja słabość nie jest dla Mnie przeszkodą. Nie trać nadziei i nigdy się nie bój. Jestem Bogiem kontrolującym.

 "Żyj ze Mną". [Uśmiecha się delikatnie]

 Jezus kontynuował,

 „Gdybyście tylko znali rozkosz, którą znajduję w was, Mój ludu… [Tęsknota] Gdybyście tylko wiedzieli, jak bardzo pragnę być częścią waszego oddechu i dnia. Odwagi, Moja miłość jest żarliwa i wiecznie płonąca dla ciebie i całego twojego domu. Zaufaj Mojemu słowu i obietnicom…—”

 Tutaj musiałem się zatrzymać i wyznać. Wątpliwości mnie uderzyły, ponieważ mój umysł rozumował, że niektóre dusze nie odpowiadają, dlatego wątpiłam w słowa „całe gospodarstwo domowe”. Prosiłam o przebaczenie… Po tej chwili spowiedzi,

 Powiedział: "Wybaczam ci".

 „Po prostu módlcie się i miejcie nadzieję w Mojej zbawczej łasce dla dusz. Moja mądrość to o wiele więcej, niż wie ludzkość. Pewnego dnia ludzie będą wiedzieć, dlaczego niektóre dusze odpowiadają na Moje powołanie, a niektóre bez ogródek je ganią. Wszystko zależy od woli. Pociąga to za sobą więcej niż ludzie wiedzą. Tymczasem, Moi najmłodsi, „gdzie grzech obfituje, łaska obfituje jeszcze bardziej”.

 „Czy nie jestem twoją Żywą Nadzieją?”

 Wątpliwość wciąż mnie uderza… potem usłyszałam inny głos mówiący;

 „Oddaj Mi swoją rodzinę”. Teraz przemawiała Matka Maria.

„Wezmę ich do Mojego Niepokalanego Serca i będę się za nich gorąco modlić o Bożą wolę i plan, aby się urzeczywistnił. Wiele dzieci nie rozumie sposobu, w jaki Bóg działa z duszami, dlatego czują się chwiejne w wierze i niepewne, by ufać, z obawy przed rozczarowaniem i daremną nadzieją. Ale Moja droga, czy Bóg nie kocha tych dusz bardziej niż ty? Czy nie robi i nie daje wszystkiego, co ma i co posiada, aby je przywrócić? Czy nie posunie się do tego stopnia, by sprowadzić z powrotem jeszcze jedną duszę? Jeśli Bóg jest w stanie zrobić to, a nawet więcej, jak możesz wątpić w Niego, tak jak by zawiódł?

 Robi wszystko, co może, ale nie narusza wolnej woli. To jest klucz wielokrotnie. Wola ludzkości. Wiemy, że to samo w sobie jest Tajemnicą, dlaczego rzeczy działają tak, jak działają z duszami. Ale ufaj temu rodzajowi, dając Bogu, poświęcając się za swój lud. Nawet jeśli teraz tego nie rozumiesz — złóż swoje zaufanie w Jego ręce. Jest bardziej niż szczęśliwy widząc, jak to robisz, gdyż zbyt wielu z nieufnością uderza w Jego ręce.

 Bądźcie małymi według Mojego Serca, naśladując naszego Chrystusa. Bądźcie dla Niego małymi ufnymi dziećmi, które nie wątpią ani nie kwestionują decyzji podjętej przez Boga lub tego, jak miały miejsce pewne wydarzenia. Dusza, która ufa, w końcu zobaczy Jego mądrość i plan stojący za wszystkim, co się dzieje.

 Nic nie tracisz, ufając Bogu, który dotrzymuje Swoich obietnic. Naucz się zaufania. Umieszczając go na Ołtarzu Boga Wszechmogącego i odrzucając wrogowi jego wątpliwości”. Matka Maria zakończyła.

 Właśnie wtedy słyszałam, jak Bóg przejmuje władzę, przemawia Trójca;

 „Bądź dla Nas ludem wiary. Żyj wiarą! Żyj poza czasem i ramami! Żyj w Moim królestwie! Dziecięca wiara. Wkrótce wszystko stanie się jasne. Do tego czasu spoczywajcie we Mnie wasze niespokojne umysły i serca. Znajdziecie ukojenie i pokój dla waszych dusz oraz lekarstwo na bóle i dolegliwości. Przyjdźcie, zamieszkajcie ze Mną i zaufajcie Mi, nawet tego jeszcze nie widząc”.

 Amen.

 I to był koniec przesłania Pana.

 Drogi Panie Boże, dziękujemy Ci za Twoje tkliwe miłosierdzie każdego nowego dnia. Zgodnie z Twoim słowem udziel nam pomocy i łaski bycia odważnymi dziećmi na wolności we własnym domu. Daj nam łaskę, abyśmy spróbowali i doświadczyli Twojej ufnej radości. Pomóż nam żyć z Tobą i pomóż nam Matko Najświętsza pozostać blisko Pana i być Jemu miłym. W Imię Jezusa. Bądź naszą odważną odwagą, Panie!  Pozwól Swoim ludziom się nie bać.

 Niech Bóg i Matka Błogosławiona nam wszystkim pomagają. Amen.




Komentarze