MARYJO, MATKO BOSKIEJ EUCHARYSTII, MÓDL SIĘ ZA NAMI!

12 Kwietnia, 2006, słowa Matki Bożej 

Umiłowane dzieci, pragnę powiedzieć wam o czymś, o czym będziecie potem rozważać. Ten dar, tak wielki, sprawi wam radość, jako że udzielam go wam na prośbę Jezusa. 

Tej nocy podczas Ostatniej Wieczerzy Ja też byłam z apostołami w domu Wieczernika. Ewangelia o tym nie wspomina, z powodu żydowskiej mentalności tego czasu. Bóg to dopuścił. Liczyli się tylko mężczyźni. Zauważycie to także w opisie rozmnożenia chleba i ryb. Ewangeliści wspominają jedynie liczbę mężczyzn.. 

Tej nocy, kiedy przebywałam blisko Jezusa i apostołów, byłam pierwsza w umyśle Jezusa, bo On nigdy nie zaniedbał uhonorowania Mnie czy to publicznie, czy prywatnie. Byłam najszczęśliwszą osobą, gdy ustanowiono Sakrament Miłości, ponieważ już wcześniej wiedziałam, że będzie ustanowiony. Pomyślcie! Ja, która nosiłam Jezusa w Moim dziewiczym łonie, otrzymałam Go w tym dniu w Eucharystii. Tak zostałam wynagrodzona za wszystkie smutki, które znosiłam aż do tego dnia. Tak miało być: Matka spotkała się z Synem w Eucharystii, połączona z Nim wzajemną Miłością. 

Rozmyślajcie często o tych tajemnicach. Jestem Matką Jezusa - Miłości. Sprawicie Mi radość pamiętając o Mnie jako o Matce Boskiej Eucharystii. Tym, którzy wierzą i którzy będą Mnie tak wzywali, obiecuje najwspanialsze Łaski. Chcę obdarzyć was wszystkich Moją słodyczą, jako Matka uwielbiona i będąca przy Jezusie, który jest Moją i waszą chwałą. Tą słodyczą jest nieskończona Miłość, którą Jezus obdarza Mnie i was wszystkich. O świcie tego Wielkiego Czwartku, udzielam wam Mego matczynego błogosławieństwa.




Komentarze