IN SINU JESU. NIKIM NIE GARDŹ.
- Nie mogłem pójść dzisiaj przed Najświętszy Sakrament na moją godzinę adoracji i wynagrodzenia, dlatego odprawiłem ją w domu.
Chcę, abyś klękał przed twoimi braćmi kapłanami, by obmywać im stopy. Chciałbym, abyś im posługiwał, gdy doświadczają słabości, rozbicia i wstydu, które zbyt często ich obciążają i popychają w kierunku ziemskich spraw. Chcę, abyś przekazywał im słowa pociechy, dodawał odwagi, byś im błogosławił i byś ich wspomagał darami, którymi cię obdarzyłem dla ich dobra. Niech żaden kapłan nie odejdzie od ciebie bez słowa pocieszenia i bez błogosławieństwa. Dam im, poprzez ciebie, nowe serce i nowego ducha, i wzbudzę w nich pragnienie świętości oraz nową, żywą miłość do Mnie i do Mojego Kościoła. To nie będzie twoje działanie
- Ja będę działał przez ciebie.
Uniżaj się w Mojej obecności. Oddaj Mi twoje grzechy. Zapewnij Mnie, że wierzysz w Moją miłosierną miłość do ciebie, a Ja uczynię cię narzędziem Mojej miłości dla wszystkich. Nikim nie gardź. W każdym kapłanie dostrzegaj Moje rysy, odciśnięte w jego duszy przez Ducha Świętego w dniu jego święceń. Okazuj im szacunek. Unikaj poufałości, bo blokuje możliwość Mojego działania poprzez ciebie. Kiedy kapłan zbytnio spoufala się z duszami, którym posługuje, przywłaszcza sobie Moje miejsce, które należy wyłącznie do Mnie i do nikogo innego. Przyciąga dusze do samego siebie i okrada Mnie z chwały dla własnego zadowolenia.
W służbie Moim kapłanom nie szukaj twojej własnej wygody czy zaspokojenia twoich potrzeb. Szukaj jedynie Mojego Oblicza i miłości Mojego przebitego Serca. Obdarzę cię głębokim szacunkiem do twoich braci kapłanów. Ten szacunek ich poruszy i przywróci im poczucie nadprzyrodzonej godności. Wszystkich przychodzących do ciebie kapłanów zawierzaj Mojej Niepokalanej Matce. Pozwól, by posługiwała się tobą tak jak św. Janem w Jej posłudze pozostałym apostołom i rodzącemu się Kościołowi. Twoje codzienne Ave Stella Maris jest Jej bardzo miłe i wyprasza wiele łask dla kapłanów. To Ona natchnęła cię do codziennego odmawiania tego hymnu.
Przyjmuję czas, który Mi teraz ofiarujesz, jakby był spędzony w Mojej Eucharystycznej Obecności. Jutro przyjdź do Mnie przed tabernakulum. Czeka na ciebie wiele błogosławieństw.
Błogosławię ci i przygarniam cię do Mojego zranionego Serca. Bądź kapłanem Mojego Eucharystycznego Oblicza i Mojego otwartego Serca, które jest schronieniem dla wszystkich kapłanów, które jest miejscem ich uzdrowienia i orzeźwienia; miejscem, w którym doświadczą bezgranicznego miłosierdzia.
- Miałem w moim sercu kilka pytań odnośnie przyjaźni. Pan odpowiedział mi na nie, mówiąc:
Dam ci przyjaciół - ojców i braci, których dla ciebie wybrałem. Będą to przyjaźnie uświęcone w Moim Sercu. Inni będą dla ciebie synami. Będziesz ich kochać ojcowską miłością. Obdarzę cię duchowym ojcostwem, które nigdy się nie wyczerpie.
Komentarze