UPADNIJ POLSKO W POKORZE SERCA... WNET BÓG PRZYJDZIE Z POMOCĄ, JESZCZE MOŻESZ BYĆ WIELKA.
Teatr wielki się rozgrywa,
Podzielony świat rozrywa,
Człowiek czci dziś polityka,
Co za władzę złemu przytyka.
Podzielony świat rozrywa,
Człowiek czci dziś polityka,
Co za władzę złemu przytyka.
W mediach kłamstwo tylko sieją,
Lud tym żyje, w wszystko wierzą.
Lecz gdy Prawdę im się powie,
To nie mieści się znów w głowie.
W internetach często czytasz,
I się człeku samego siebie pytasz,
Czy ta ludzkość już straciła wzrok,
Czy nie widzi, że pochłania ją mrok.
Kłótnia, wrogość, przepychanki,
Który Premier więcej warty.
Tego wyzwą i oplują,
Tamtemu znowuż poklaskują.
Czy nie widzisz człecze ślepy,
Że rozgrywa się teatr wielki?
Co świat ma dziś podzielony,
Docelowo: wirus korony.
A Ty wierzysz politykom,
Co Cię niszczą ze swą kliką.
Zapodane preparaty,
Życie ludzkie spisane na straty.
Do Twych dzieci się dobrali,
Ludzki rozum zaorali.
Przyjdzie płacz i ludzka trwoga,
Wnet zawołasz znów do Boga.
Politycy Cię zostawią,
Uciekając przed odkrytą Prawdą.
I co zrobisz wtedy powiedz,
Dokąd się udasz, do kogo biec możesz?
Wtem podniesie się znów człowiek,
Gdy wnet ujrzy, bielmo ściągnie z powiek.
Że żył w kłamstwie i ułudzie,
Teraz żyjesz w Prawdy trudzie.
Podnieś się wtem i otrząśnij z brudu,
Którym pozwoliłeś obrzucać się bez trudu.
Przyjmij więc Prawdę, podążaj za Nią,
Dość już tej nędzy, i słów co ranią.
Wróćże do Boga, swego Pana,
Upadnij przed Nim, zegnij kolana.
I w skrusze serca proś o wybaczenie,
A ON cię wysłucha, ściągnie to brzemię.
Tyś syn marnotrawny, a ON Ojciec wspaniały,
Okaż swą skruchę, ON opatrzy Twe rany.
Wróć do Ojca, ON Cię nigdy nie oszuka,
Bóg, twój Stwórca, do drzwi Twych puka.
Więc otwórz Polsko swe serce przed Bogiem,
Podążaj za Nim, za Jego Słowem.
Zostaw te waśnie i wszelkie spory,
Jeszcze możesz być krajem pokory.
Z którego popłynie pieśń wielkiej Chwały:
My Twój lud, przed Tobą Boże upadamy.
Króluj nam Chryste, bądź naszym Panem,
Prowadź i kieruj Polską Nowym Jeruzalem.
Komentarze