ALARM. OSTRZEŻENIE, NAGANA I PRZYPOMNIENIE OD OJCA.
02 Marzec, 2022
Vicky Adkins
Moi nieostrożni,
Małe lisy. Czy ich nie widzicie? Spójrzcie na wasz czas. Jak go wydajecie? Czy nie wiecie, że każda sekunda waszego życia na ziemi jest darem z Mojej Ręki? Czy wiecie, że każdy prezent, który daję, jest właśnie: PREZENTEM – nie przeznaczonym do deptania. Nie przeznaczony do zmarnowania lub bezmyślnego oddania się pożądliwościom oczu lub ciała. Każdy prezent to cenna rzecz, którą należy docenić i mądrze wykorzystać. Miał być ceniony za to, czym jest – PREZENT OD MOJEJ RĘKI.
Małe lisy psują winorośl czasów wielu ludzi, w tym tych, których wezwałem. Godziny, dni, tygodnie, miesiące i lata. Te rzeczy są ulotne i nie można ich odzyskać, gdy znikną. Życie zmarnowane na rzeczy bezwartościowe będzie przepełnione żalem i wstydem, gdy te życia przyjdą do Mojego tronu, aby zdać sprawę. Smutek napełni serca wielu, ale czas minie i nie można go zastąpić. Możliwości znikną. A wszystko ze względu na co? Przedmioty? Pieniądze? Odzież? Przyjemność? Lenistwo?
Ludzie staną przede Mną pewnego dnia, nie mając nic do pokazania żadnej wartości. Nawet wielu z Moich własnych ludzi będzie zasmucać stracony czas, który mogli spędzić, zbliżając się do Mnie, poznając Mnie bardziej intymnie, błogosławiąc życie innych. Wielu nie „wypełniło swego zbawienia z bojaźnią i drżeniem” przede Mną i staną przed Moim Obliczem bez wymówki. Nigdy Mnie nie poznali.
Jak mogli oczekiwać, że będą mieć miejsce ze Mną w Moim Królestwie?
Kiedy wzywam was na odpoczynek, prawda? Kiedy zapraszam was do spędzenia czasu w Moich Pismach Świętych, czy jesteście zbyt zajęci lub rozproszeni, by być posłusznymi? Kiedy chcę was obudzić w nocy, aby porozmawiać z wami, czy przychodzicie – zmęczeni czy nie – by być ze Mną w intymnej społeczności między rodzicem a dzieckiem, Ojcem i synem? Czy jesteście przyjacielem takim jak Abraham? Czy pochylacie się, by nasłuchiwać Mojego Głosu, czy jesteście zajęci myślami o rzeczach ziemskich?
Tak, na razie musicie żyć na ziemi. Ale pamiętajcie, że to tymczasowe życie ma ograniczony czas, w którym możecie nauczyć się kochać Mnie wszystkim, czym jesteście. Pragnę miłosierdzia, nie ofiary.
Nie oczekujcie, że będę zadowolony, jeśli myślicie o ofiarowaniu wyrazów żalu ofiarnego za zaniedbanie lub zignorowanie Mojego wezwania na rzecz innych zajęć!
Przez wasze słowa będziecie usprawiedliwieni. Przez wasze słowa zostaniecie potępieni.
Pokażcie Mi swoją wiarę. Pokażcie Mi. Czy to jest aktywne, czy też są to tylko puste słowa z ukrytym systemem przekonań, który waszym zdaniem uwalnia was od odpowiedzialności lub odpowiedzialności za podążanie za Mną? Co więc robicie ze swoim życiem? Jak możecie oczekiwać, że nagle Mnie poznacie, kiedy zobaczycie Mnie w Moim Królestwie, jeśli nie nauczyliście się Mnie znać – i „wspólnoty Moich cierpień”, kiedy jesteście na ziemi? Jak myślicie, o czym moglibyśmy rozmawiać, gdybyśmy byli nieznajomymi, którzy tylko przez krótką chwilę spotkali się na spotkaniu lub na nabożeństwie, lub na ulicy, kiedy ewangelista przybył do waszego miasta i odmówiliście modlitwę, aby być zapisanymi? A może myślicie, że was poznam, bo wasza babcia Mnie znała?
A więc żyjecie swoim życiem bez troski o to, czego chcę. Idziecie z miejsca na miejsce, nie zastanawiając się nad swoim Stwórcą. Jak śmiecie robić coś takiego? Czy zapomnieliście, że wziąłem was z prochu ziemi? Naprawdę jesteście prochem. A ciało, które nosicie teraz – ten proch pewnego dnia powróci na ziemię jako proch. Ale wasz duch powróci do Mnie. Oddech, który w was tchnąłem, powróci do Mnie.
A więc pytam cię, co wtedy? Co wtedy stanie się z waszym duchem? Czy poznamy się? To dla was niezwykle ważne.
Nie pozwólcie więc małym lisom zepsuć winorośli. Nie pozwólcie, aby rzeczy, które wydają się tak ważne, ale nie są, rozpraszały was lub skłaniały do myślenia o waszych dniach, chwilach i decyzjach o tym, jak je spędzicie, nie mają znaczenia. Powiem wam z całą pewnością, że mają znaczenie.
Obfite życie, które przyszedłem wam dać, nie ma nic – NIC – wspólnego z ziemskimi dobrami czy przyjemnościami. Ma wszystko, co ma związek z bogactwem relacji ze Mną i radością oglądania Mojego Królestwa przychodzącego na ziemię w życiu innych, jak również w waszym własnym.
Zastanówcie się więc, jak spędzacie czas. Zastanówcie się, jaki wpływ wasze codzienne wybory mają nie tylko na was, ludzi wokół was i waszą rodzinę, ale także na nasze relacje. Odzyskajcie czas, który poświęcacie na rzeczy bezwartościowe. To są wasi bogowie i nie będę ich tolerować w Moim Królestwie. To drewno, siano i ściernisko i pewnego dnia spłoną w ogniu piekielnym. WYJDŹCIE ZE ŚWIATA. Wyjdź, mój ludu. Jeśli jesteś Mój, wyjdziesz! Czas jest krótki. Wasze życie i czas… są krótkie. Z dnia na dzień macie coraz mniej możliwości, ponieważ wasze dni szybko dobiegną końca. Nie dałem wam ciała prochu, w którym teraz żyjecie, aby było waszym stałym domem, więc nie żyjcie tak, jakby miało to trwać wiecznie.
Oddajcie Mi to, co wam dałem: życie pełne poświęcenia i miłości, życie w wytrwałości i cierpliwości, bezinteresowne życie w posłuszeństwie, pokorze i służbie, a wtedy znajdziecie obfite życie, którego tak pragniecie. I odrzućcie te małe lisy, które nie tylko kradną wasz czas i energię, ale także odbarwiają, hańbią i niszczą czystość prawdy, nadziei i integralności – życie bycia Moim dzieckiem i Moim sługą żyjącym w centrum Mojego Serca i ośrodek Mojej Woli dla was – dla nas i na całą wieczność.
Sprawdźcie swoje serca, swoje wybory i motywy we wszystkim, co robicie. Kiedy znajdziecie tam oszustwo, manipulację i bunt, rozprawcie się z tym bez wahania. Żyjcie w posłuszeństwie i miłosierdziu, a będziecie dobrze czynili.
Kocham wszystkie Moje dzieci. Pamiętajcie: Posłuszeństwo to miłość. Moje życie oddane za was zostało oddane w posłuszeństwie Ojcu. To posłuszeństwo było wyrazem Mojej miłości do Niego. Pytanie, które zadaję wam dzisiaj, brzmi: Czy mnie kochasz? Następnie podejmijcie decyzje w oparciu o tę miłość i idźcie za Mną z buntu do „wspólnoty Moich cierpień”.
WSZECHMOCNY BÓG
TWÓRCA
SŁOWO
Komentarze