JEST KONIECZNYM, ABY PRAWDZIWA MODLITWA POWRÓCIŁA POMIĘDZY LUDZI, A JA JESTEM TYM, KTÓRY NA NOWO WAS JEJ NAUCZY.

O Moje dzieci wszystkich wyznań, nie zabijajcie najszlachetniejszych odczuć duszy i również nie próbujcie jej zadowolić zewnętrznymi obyczajami i kultami.

Spójrzcie:, kiedy matka swojemu małemu dziecku nie może dać niczego materialnego, przytula je do swojego serca, błogosławi je całą swoją miłością, pokrywa pocałunkami, spogląda na nie czule, kąpie w swoich łzach; lecz nigdy nie próbuje go oszukać pustymi gestami miłości.

Jak mogło wam przyjść do głowy, że Ja Boski Mistrz, pochwalam, że wy zadawalacie się czynnościami kultu, które są poza każdą duchową wartością, każdą prawdą i miłością, a którymi próbujecie oszukać waszą duszę, poprzez to, że ją utrzymujecie w wierze, że się pożywiła, gdy w rzeczywistości w odniesieniu do prawdy jest ona wciąż bardziej nieświadoma? 

Modlitwa jest Łaską, którą Bóg dał ludziom, aby mu służyła, jako drabina do wspinania się wzwyż, jako broń, aby się nią bronił, jako książka, aby się uczył i jako balsam, aby się nim leczył i zdrowiał z każdej choroby.

Prawdziwa Modlitwa znikła z powierzchni ziemi; ludzie nie modlą się już więcej, a kiedy próbują to robić, czynią to ustami, używając pustych słów, rytuałów i kamuflaży, zamiast mówić do Mnie Duchem. Jak chcą ludzie zobaczyć cuda, jeżeli używają form i stosują praktyki, których Jezus nie uczył?

Jest koniecznym, aby prawdziwa Modlitwa powróciła pomiędzy ludzi, a Ja jestem tym, który na nowo was jej nauczy.

Uczcie się modlić, uczcie swoich bliźnich, że Duch jest tym, który powinien prowadzić dialog ze Stwórcą, aby uznali, że ich Modlitwa prawie zawsze jest krzykiem ciała, wyrazem strachu, dowodem na braki w ich wierze, albo ich oburzenia lub nieufności do Mnie.

Uświadamiajcie swoim bliźnim, że aby wzruszyć Mojego Ducha, aby obudzić Moje współczucie, albo Miłosierdzie, nie potrzebują umartwiać lub rozszarpywać swojego ciała. Ci, którzy nakładają na siebie cielesne cierpienia i pokutę, czynią to, ponieważ nie mają najmniejszego pojęcia, jakie dary ofiarne podobają Mi się najbardziej, ani nie mają wyobrażenia o Mojej Miłości i Miłosierdziu waszego Ojca.

Czy sądzicie, że abym się nad wami zmiłował potrzebne są do tego łzy w waszych oczach i cierpienie w waszym sercu? Oznaczałoby to, przypisanie Mi, twardości, braku uczuciowości i egoizmu. Czy moglibyście sobie wyobrazić takie wady w Bogu, którego kochacie?

Jakże mało staraliście się, aby Mnie poznać! Powodem tego jest fakt, że nie wyuczyliście tak waszego rozumu, aby myślał zgodnie z Duchem.

Raz dzisiaj pozostawcie na chwilę ziemię za wami i chodźcie ze Mną w Duchu.

Wiele setek lat ludzie mijali się z prawidłowym sposobem Modlitwy, ponieważ modlili się za pośrednictwem zmysłów, a nie swoim Duchem i dlatego nie czuli się, ani wzmocnieni, ani oświeceni Moją Nauką.

Bałwochwalstwo, do którego człowiek tak bardzo się skłania było jak trucizna, która nie pozwoliła mu rozkoszować się duchową radością wewnętrznej Modlitwy.

Jakże wiele nędzy wlekli ludzie za sobą tylko, dlatego, że nie potrafili się modlić! Lecz jest to całkowicie naturalne, Uczniowie. Gdyż, jakąż duchową siłę może posiadać istota ludzka, aby oprzeć się pokusom życia, jeżeli nie ma niczego, aby się zbliżyć do źródła życia, które egzystuje w Moim Duchu? Ona szuka Mnie w otchłaniach i cieniach, chociaż mogłaby się wznieść, aby Mnie odnaleźć na Szczytach, w Świetle.

Ach, żeby ludzie obecnego czasu pojęli siłę Modlitwy-jakże wiele nadludzkich czynów dokonywaliby! Lecz oni przeżywają epokę materializmu, w której nawet Boskie próbują zmaterializować, aby móc to dotknąć i zobaczyć.

Błogosławię tym, którzy się modlą. Im bardziej duchowa jest ich Modlitwa, tym większy pokój pozwalam im odczuwać.

To możecie sobie łatwo wytłumaczyć;, gdyż ten, który, aby się modlić i odczuwać obecność Boskości musi klękać przed obrazami, albo przedmiotami, nie pozna w swoim sercu duchowego odczuwania obecności Ojca.

"Szczęśliwi, którzy nie widząc wierzą" powiedziałem kiedyś, a teraz powiadam znowu;, że ten, kto zamknie swoje oczy dla rzeczy świata, otworzy je na Duchowe, a kto ma wiarę w Moją Duchową obecność, musi ją odczuwać i nią się cieszyć.

Kiedy ziemianie przestaną wreszcie odmawiać swojemu duchowi rozkoszy odczuwania Mnie w swoim sercu poprzez bezpośrednią Modlitwę, albo-co jest tym samym-poprzez Modlitwę od Ducha do Ducha? Wtedy, gdy Moje Światło oświeci życie ludzi, oni poznają Prawdę i pojmą swoje pomyłki.

Teraz jest odpowiedni czas, aby się modlić i medytować; ale Modlitwą wolną od fanatyzmu i bałwochwalstwa i ze spokojnymi i głębokimi przemyśleniami nad Moim Boskim Słowem.

Każda godzina i miejsce mogą być odpowiednie, aby się modlić i medytować. Nigdy nie powiedziałem wam w Moich Wskazówkach, że istnieją miejsca, albo momenty, które szczególnie są do tego przewidziane. Po co, aby się modlić, wyszukiwać na świecie określone miejsca, gdy przecież wasz duch jest większy niż świat, który zamieszkujecie? Po co Mnie ograniczać do obrazów lub zamkniętych miejsc, gdy przecież Ja jestem nieskończony?

Największym powodem duchowej nędzy ludzi i ziemskich życiowych ciosów jest ich niedoskonały sposób modlenia się i dlatego Powiadam wam, że to poznanie musi osiągnąć całą ludzkość.

Nie zawsze modlicie się z taką sama wewnętrzną koncentracją, dlatego nie zawsze przeżywacie taki sam Pokój, lub taką samą inspirację.

Istnieją okoliczności, w których posiadacie inspirację i wznosicie myśli; i istnieją inne, w których pozostajecie całkowicie bez zaangażowania. Więc jak chcecie zawsze w taki sam sposób odbierać Moje Przesłanie? Musicie swój umysł i nawet swoje ciało wychować, do współpracy z Duchem w momentach modlitwy.

Duch jest zawsze gotowy, aby się ze Mną połączyć; lecz on potrzebuje dobrego stanu ciała, aby się w tym momencie wznieść i móc ze wszystkiego wyzwolić, co go w ziemskim życiu otacza.

Starajcie się osiągnąć prawdziwą Modlitwę; gdyż, ten, kto potrafi się modlić, nosi w sobie klucz do Pokoju, do zdrowia, do nadziei do duchowej siły i do wiecznego życia.

Niewidzialna tarcza Mojego Prawa będzie go chronić przed prześladowaniem i niebezpieczeństwami. W swoich ustach będzie on nosił niewidzialny miecz, aby pokonywać wszystkich przeciwników, którzy staną na jego drodze. Pośród sztormu jego drogę będzie rozjaśniała latarnia. Dla niego Cud będzie nieustannie osiągalny, kiedy tylko go będzie potrzebował, czy to dla siebie, czy to dla dobra swoich bliźnich.

Módlcie się, ćwiczcie się w tym wielkim Darze Ducha, gdyż to będzie siła poruszająca ludźmi przyszłości-owymi ludzi, którzy (już) w ciele osiągną połączenie od (swojego) Ducha do (Mojego) Ducha.

Ojcowie rodzin, poprzez Modlitwę będą otrzymywali inspirację do prowadzenia swoich dzieci.

Chorzy poprzez Modlitwę będą odbierali zdrowie. Rządzący będą swoje wielkie problemy rozwiązywali, poprzez szukanie Światła w Modlitwie, jak również naukowiec będzie odbierał Objawienia poprzez Dar Modlitwy.

Uczniowie: W Drugim Czasie zapytali Mnie Moi Apostołowie, jak powinni się modlić i Ja nauczyłem ich doskonałej Modlitwy, którą wy nazywacie "Ojcze nasz".

Teraz powiadam wam, aby wasz Duch utrzymywał dialog ze Mną, inspirujcie się tą Modlitwą, jej ideą, jej pokorą i jej wiarą. Gdyż wówczas nie będą to usta, które będą wymawiały te błogosławione słowa, lecz Duch, który przemówi do Mnie w swojej własnej mowie.

Uważajcie na to, aby nie tylko wasze usta nazywały Mnie Ojcem, gdyż wielu z was ma zwyczaj czynienia tego mechanicznie. Ja wiem, że kiedy mówicie: "Ojcze nasz, który jesteś w Niebie, niech się święci Imię Twoje", ta Modlitwa wychodzi z głębi serca, a wy rozmyślacie nad każdym zdaniem, abyście później zainspirowani mogli przebywać ze Mną w doskonałej wspólnocie.

Nauczyłem was Modlitwy pełnej mocy i doskonałej, która rzeczywiście przybliża dziecko do Ojca. Jeżeli słowo "Ojciec" wymawiacie z żarliwością, szacunkiem, uniesieniem i miłością, z wiarą i nadzieją, znikają odległości i przestrzeń, gdyż w tym momencie dialogu od Ducha do Ducha, ani Bóg nie jest od was daleko, ani wy nie jesteście oddaleni od Niego. Tak się módlcie, a sercem i pełnymi rękami będziecie odbierali dobrodziejstwo Mojej Miłości.




Komentarze