CHODZIĆ RAZEM W RADOŚCI OJCA.
Błogosławiony człowiek, który daje z obfitości swego serca. Bo taki daje, wiedząc w swoim sercu, że wszystko, co ma, jest Moje, a wszystko, co Mam, jest jego, dane i otrzymane zgodnie ze znajomością Mojej Woli za tych, którzy wierzą. Bo ten człowiek wie, co to znaczy być Moim sługą. Niczego nie związany, człowiek, który swobodnie chodzi po całej ziemi, błogosławiąc Imię Pana, swego Boga, z nieustanną ufnością.
Dlatego ci, którzy dają z obowiązku, nie znają radości Pana ani wolności, która płynie ze służenia, pomagania innym w Moim Imieniu.
Ale sługa, którego serce podskakuje z radości na myśl o umyciu nóg ubogim, który gorliwie szuka cierpiących, aby ich pocieszyć, wie, że cokolwiek czyni dla drugiego, zrobił też dla Mnie...
Bo oni Mnie znają, a Ja w nich żyję... I razem będziemy chodzić, wybierając dobro i odrzucając zło, aż znowu będziemy kroczyć razem w Moim Królestwie... mówi Pan.
Komentarze