WIZJA. "MALUTKI, KOCHANY CO TY TU ROBISZ SAM?" Przekaz z dnia 26.12.2021 roku.

Dnia 26.12.2021 roku w niby śnie/wizja znalazłam się w kościele. Kościół ten był ogromny, wielopiętrowy, wyglądał jak labirynt. Byłam prowadzona przez kogoś podobnego do mnicha w białej szacie z kapturem. Prowadził mnie po korytarzach, gdzie po obu stronach były drzwi. Drzwi te były zamknięte.

Nagle zobaczyłam jak maleńkie dziecko ubrane jak pastuszek, otulone jakby w kożuszek i leżał buźką do podłogi i wyglądało jakby na kogoś czekał albo modlił się. Miał jasne falowane włoski na główce. Miał gdzieś koło kilku miesięcy lub koło roczku lub powyżej. 

Nie wiem ile czasu upłynęło i jak długo ta dziecina leżała.

Po chwili widzę jak otwierają się podwójne drzwi prowadzące do długiego korytarza i widzę bardzo wysokiego mnicha ubranego też na biało w kapturze białym z siwą długą brodą i siwymi jakby białolśniącymi włosami. Jego ubiór był śnieżnobiały lśniący. Mnich ten pochyla się nad dzieckiem i z czułością podnosi Go do góry, gdzie po chwili pyta się maleńkiego:

- Malutki, kochany co ty tu robisz sam? Gdzie twoja Mama? Dlaczego tu leżysz piękny maluszku?

A tuląc go do piersi, dopowiada: "Pójdziemy do Twojej Mamy. Zaprowadzę Cię do niej".

I widzę jak odchodzi tym długim korytarzem trzymając i tuląc dziecinę.




Komentarze

Popularne posty