ZEGAR. KONIEC CZASU. Przekaz z dnia 21.04.2021 roku.

Otóż w środę 21 kwietnia wybrałam się autobusem na godz. 18.00 do kościoła.

I tak siedząc w tym autobusie przemknął mi przed oczami zegar miejski, na słupie.

Jak spojrzałam na Zegar i zobaczylam 12:00, aż zadrżałam i na głos powiedziałam - O Jezu litości.

Nie miałam baterii w telefonie i nie mogłam zrobić przez szybę zdjęcia.

I były w tym autobusie dwie kobiety z wózkami dziecięcymi i z dziećmi.

I zaczęłam mówić im o Czasie i Jezusie.

I mówiłam pokazując im na ulicę, że tego nie będzie, niczego i nic nie będzie stało.

I aby robiły zapasy żywności i wody.

Bo będą potrzebować.

A gdy wracałam na piechotę do domu, zegar chodził normalnie, wskazywał prawidłową godzinę.




Komentarze