"PRZYGOTUJCIE SIĘ.."

Dziś miałam niby sen, wizję. 

Otóż byłam na ulicy, drodze i nagle z Nieba pociemniałego usłyszałam potężny Głos wołający:

"Przygotujcie się na spotkanie z Bogiem Żywym!"

I struchlałam i padłam na kolana błagając o Miłosierdzie i przebaczenie. 

I znowu Głos wołał: 

"Przygotujcie się, abyście byli gotowi stanąć przed Obliczem Boga!"

I znowu błagałam o Miłosierdzie i przebaczenie a łzy spływały po twarzy jak strumienie.

I znowu Głos wołał: 

"Przygotujcie się, bo oto Sprawiedliwość nadchodzi!"

I spojrzałam w niebo i zobaczyłam ogień wielki i błysk ogromny na niebie. Jakby ten ogień stanął na niebie i płonął i blask to jasny, to fioletowy, przez pociemniałe niebo przechodziło.

Gdy to zobaczyłam jeszcze bardziej błagałam o Miłosierdzie i przebaczenie za grzechy moje i nasze. 

Ten błysk, ten ogień wzrastał przy każdym wypowiadanym Słowie.

Głos z Nieba i jednocześnie ogień i blask i grzmot.

To było straszne..

Jakie to było realne..

Spojrzałam się a w ręku trzymałam Ewangelię, z którą śpię.

I zastanawiałam się dlaczego nie wzięłam różańca do rąk.

Czy wystarczy mi ta mała książeczka z Ewangelią.

Takie myśli miałam w tym niby śnie.

Komentarze