SIEDEM BOLEŚCI NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY.

In sinu Jesu,

Czwartek, 15 września 2011 r.


 Tak, Mój ukochany synu, ósmą boleścią Mojego matczynego, Niepokalanego Serca jest to, że Mój Syn jest tak często obrażany w Sakramencie Jego Miłości. To Moje cierpienie będzie trwało aż do końca czasów, kiedy to rzeczywista obecność Mojego Syna w Najświętszym Sakramencie zostanie zastąpiona przebywaniem twarzą w twarz z Jego Boskim Majestatem. Wtedy to wiarę zastąpi widzenie, a nadzieję - posiadanie na własność. Wtedy to miłość będzie pewnością i wiecznością dla wszystkich, którzy pomarli w objęciach Jego Boskiej przyjaźni. 

 Wiedz, że aż do tego czasu Moje matczyne Serce nie przestanie cierpieć i boleć z powodu braku czci, obojętności i niewdzięczności tak wielu dusz wobec Sakramentu nieśmiertelnej Miłości Mojego Syna. To właśnie poprzez ten Sakrament On kocha Swoich, umiłowawszy ich aż do końca - do końca każdej stworzonej możliwości i do końca tego przemijającego świata. Jego Eucharystyczna Miłość przekracza wszystkie prawa przemijającej natury: nie ma większego cudu na ziemi niż rzeczywista obecność Mojego Syna w Sakramencie Ołtarza. Mimo to jest On wciąż w tym Sakramencie opuszczany, lekceważony, wydawany na zdradę grzesznikom - a to wszystko przez Jego wybranych. Jego ukochanych - kapłanów, którzy mają być pocieszeniem i radością Jego Serca. Oto ósma boleść Mojego Serca: zdrada i lekceważenie Mojego Syna w Najświętszej Eucharystii. 

 W jaki sposób się Go zdradza? Otóż Jego kapłani, Moje dzieci, zdradzają Go, kiedy nie dają innym Go poznać, kiedy przez zaniechanie nauczania o tajemnicy Jego rzeczywistej obecności pozostawiają dusze w ciemnościach niewiedzy, pozbawione żaru i światła. Zdradzają Mojego Syna, gdy przez swój przykład zniechęcają innych do oddawania czci, adoracji i miłosnej uwagi Jego obecności. Zdradzają Go także wtedy, gdy sprawują niegodnie Najświętszą Ofiarę Mszy Świętej i gdy wydają Go w ręce grzeszników, którzy nie mają zamiaru oddać Mu swoich serc, szukać Jego miłosierdzia i przebaczenia grzechów. Zdradzają Go, gdy pozostawiają Go samego w zamkniętych kościołach, i utrudniają lub wręcz uniemożliwiają duszom zbliżać się do tabernakulum i pozostawać w blasku Jego Eucharystycznego Oblicza. Zdradzają Go również wtedy, gdy pozwalają, by ich kościoły stawały się miejscami pełnymi hałasu i światowej gadaniny, i kiedy nie czynią nic, by ukazać duszom żywą tajemnicę Jego Miłości, to znaczy Jego obecność w tabernakulum. 

 Mogę opowiedzieć ci więcej o tej ósmej boleści Mojego Serca? Zadaje Mi ją twój brak wielkoduszności; kiedy ci się nie udaje odpowiedzieć miłością na miłość, kiedy żałujesz czasu dla Tego, który jest obecny w Najświętszej Eucharystii z miłości do ciebie. Mówię to nie tylko do ciebie, ale do wszystkich Moich synów kapłanów i do wszystkich konsekrowanych dusz, które żyją z Moim Synem pod jednym dachem, a mimo to traktują Go z obojętnością, niedbałością i z formalnym dystansem.

 Moje Serce cierpi również wtedy, gdy Najświętszą Ofiarę Mszy Świętej sprawuje się w pośpiechu, bez dziękczynienia; gdy w centrum uwagi nie jest Mój Syn, Baranek, lecz Jego sługa, który - zwracając na siebie uwagę wszystkich - odbiera Bogu to, co tylko Jemu słusznie sie należy: pełną miłości uwage każdego serca podczas Świętych Misteriów.

 Co jeszcze mogę ci powiedzieć? Czy i ty nie czujesz bólu ósmej boleści Mojego Serca, spowodowanej wciąż na nowo zadawanymi Mi ranami? Trwaj dziś w tym cierpieniu wraz ze Mną i pocieszaj Moje matczyne i Niepokalane Serce, adorując Mojego Syna, błogosławiony owoc Mojego łona i oddając Mu całego siebie w ofierze miłości.




Komentarze

Popularne posty